Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było
Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności
świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek
posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na
świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli
przez niego. Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby
zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która
oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie
było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie
poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali
dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z
krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się
narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I
oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje
od Ojca, pełen łaski i prawdy. (1J 1, 1-15)
Bożego Bożego Narodzenia!
Kobieta
z małym dzieckiem przy miejscu narodzin Jezusa.
Boże Narodzenie 2012
.